10. Wiosna – lato 1988 roku. Fala strajków i obrady okrągłego stołu
10.
Wiosna – lato 1988 roku.
Fala strajków i obrady okrągłego stołu
(MAPA 12.) (MAPA 13.)
KALENDARIUM WYDARZEŃ
1988
- 1 lutego – Wysoka podwyżka cen wprowadzona w ramach „drugiego etapu reformy gospodarczej”.
- 8 marca – Demonstracje studenckie zorganizowane w rocznicę Marca ’68. Żądania ponownej rejestracji Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
- 25 kwietnia – Strajki w Miejskich Przedsiębiorstwach Komunikacyjnych w Bydgoszczy i Inowrocławiu.
- 26 kwietnia – Rozpoczyna się strajk w Hucie im. Lenina w Krakowie. Zostaje spacyfikowany przez ZOMO 5 maja.
- 26 kwietnia – Strajk wybucha w Hucie Stalowa Wola. Oprócz postulatów ekonomicznych pojawiają się żądania ponownego zalegalizowania NSZZ „Solidarność”.
- 2–10 maja – Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Zakończyło go wyjście załogi ze stoczni pod groźbą użycia skoncentrowanych pod nią oddziałów ZOMO.
- 31 maja – Na zaproszenie „prywatnej osoby” Lecha Wałęsy zebrało się w Warszawie grono kilkudziesięciu osób – oficjalnie w celu przygotowania się do trzeciej pielgrzymki w Polsce Jana Pawła II.
- 15 sierpnia – Początek strajków w kopalniach w Jastrzębiu-Zdroju. Do 22 sierpnia rozpoczyna strajk dziesięć kopalń.
- 17 sierpnia – Do strajku dołącza Stocznia Szczecińska im. Adolfa Warskiego.
- 22 sierpnia – Zaczynają strajk Stocznia Gdańska im. Lenina, Port i Stocznia Remontowa w Gdańsku, Stocznia Północna w Gdyni i ponownie Huta Stalowa Wola.
- 27 sierpnia – Generał Czesław Kiszczak wysuwa propozycję rozmów z opozycją.
- 31 sierpnia – Dochodzi do rozmów Lecha Wałęsy z generałem Czesławem Kiszczakiem na temat rozpoczęcia rozmów rządu z opozycją, nazwanych później rozmowami Okrągłego Stołu. W rozmowie bierze udział biskup Jerzy Dąbrowski i Stanisław Ciosek z PZPR.
- Początek września – Wygasanie strajków w kopalni „Manifest Lipcowy”, Hucie Stalowa Wola i Stoczni Szczecińskiej, kończących jesienną falę strajków.
- 15 września – Rozpoczynają się rozmowy między Lechem Wałęsą a Czesławem Kiszczakiem. Biorą w nich udział także Stanisław Ciosek z PZPR oraz ksiądz Alojzy Orszulik i Andrzej Stelmachowski z Klubu Inteligencji Katolickiej. Do rozmów dołączają kolejne osoby i ze względu na ich rosnącą liczbę 19 września zostają przeniesione do ośrodka MSW w Magdalence pod Warszawą. Rozmowy mają przygotować oficjalne negocjacje między rządem a opozycją, nazwane później rozmowami Okrągłego Stołu.
- 19 grudnia – Piąte zebranie „na zaproszenie Lecha Wałęsy” z udziałem 115 osób przekształca się w Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym „Solidarności”.
1989
- 6 lutego – W Pałacu Namiestnikowskim (obecnie Prezydenckim) w Warszawie zaczynają się rozmowy Okrągłego Stołu, zakończone zawarciem porozumienia 5 kwietnia. Porozumienie przewiduje wprowadzenie zmian ustrojowych – stworzenie drugiej izby parlamentu – senatu, utworzenie stanowiska Prezydenta PRL zamiast Przewodniczącego Rady Państwa oraz częściowo wolne wybory do sejmu.
- 4 czerwca – Wybory parlamentarne przeprowadzone według ustaleń porozumienia Okrągłego Stołu.
SYTUACJA W POLSCE W 1988 ROKU
Strajki i protesty w roku 1988 wybuchały z powodu stale pogarszającej się sytuacji gospodarczej Polski i braku perspektyw na jej szybką poprawę. Do katastrofalnego stanu gospodarki przyczyniło się narastające zadłużenie zagraniczne Polski i skutki sankcji gospodarczych, nałożonych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Regana w grudniu 1981 roku w odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego, a zniesionych w lutym 1987 roku.
Negatywny efekt na stan gospodarki miała też emigracja – w latach osiemdziesiątych wyjechało z Polski prawie milion osób. Najwięcej z nich wyjeżdżało bezpośrednio po wprowadzeniu stanu wojennego oraz po 1987 roku, kiedy złagodzono przepisy paszportowe i łatwiej było wyemigrować. Wśród emigrantów, w większości w wieku produkcyjnym (18–44 lat), było statystycznie dwa razy więcej osób lepiej wykształconych niż w społeczeństwie ogółem. Emigrowano z powodów ekonomicznych głównie do Republiki Federalnej Niemiec i Stanów Zjednoczonych.
Władze PRL nie mogły przy tym liczyć już na istotną pomoc Związku Sowieckiego, który, ponosząc olbrzymie koszty narzuconego przez USA wyścigu zbrojeń i trwającej od 1979 roku nieudanej interwencji zbrojnej w Afganistanie, sam wpadł w poważne kłopoty gospodarcze. Nowy – od 1985 roku – sekretarz generalny KPZS, Michaił Gorbaczow, ogłosił „pierestrojkę”, czyli „przebudowę” i reformę systemu ekonomicznego i politycznego Związku Sowieckiego. Państwa bloku sowieckiego nie mogły już liczyć na wsparcie ekonomiczne, dostały za to przyzwolenie na reformy gospodarcze i polityczne.
WIOSENNA FALA STRAJKÓW
Bezpośrednim powodem strajków była podwyżka cen, którą wprowadził rząd Zbigniewa Messnera w ramach kolejnego etapu reformy gospodarczej. Organizatorami nowej fali strajków byli młodzi przedstawiciele robotników, niezwiązani z działającą w podziemiu nielegalną „Solidarnością”.
W niektórych miejscach strajki organizowali działacze związków zrzeszonych w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych (OPZZ), organizacji, którą władze powołały w miejsce zdelegalizowanej „Solidarności” i która przejęła jej majątek.
25 kwietnia wybuchły spontaniczne strajki w Miejskich Przedsiębiorstwach Komunikacyjnych w Bydgoszczy i Inowrocławiu. Zorganizowali je młodzi pracownicy, niemający nic wspólnego z podziemnymi strukturami NSZZ „Solidarność”. Postulaty miały charakter wyłącznie ekonomiczny. Krótki strajk wybuchł także w Hucie Stalowa Wola. Dłuższy miał miejsce w Hucie im. Lenina w Krakowie. Tam jednak 5 maja ZOMO spacyfikowało protest, bijąc i zatrzymując ponad 70 osób.
1 maja doszło do gwałtownych jak nigdy dotąd manifestacji pierwszomajowych w Bielsku-Białej, Dąbrowie Górniczej, Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Płocku, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.
2 maja wybuchły strajki na Wybrzeżu – w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Tu pojawiły się już, obok ekonomicznych, także polityczne postulaty ponownej legalizacji „Solidarności”. Władze jednak ignorowały strajkujących, nie tak licznych jak w 1980 roku.
Strajk w Stoczni Gdańskiej zakończyli sami strajkujący, idąc pochodem od Bramy nr 2 stoczni do kościoła św. Brygidy.
Na czele pochodu szli Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki. Tym razem ZOMO nie interweniowało.
SIERPNIOWA FALA STRAJKÓW
W połowie sierpnia zaczęła się nowa fala strajków. Tym razem zastrajkowały kopalnie węgla kamiennego. Znowu, tak jak w 1980 roku, strajk zaczęła Kopalnia Węgla Kamiennego „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju i tam powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Protesty zaczęły się też ponownie w Szczecinie, Gdańsku i Hucie Stalowa Wola.
POCZĄTEK ROZMÓW MIĘDZY OPOZYCJĄ A WŁADZĄ PRZY POŚREDNICTWIE KOŚCIOŁA
Wiosną 1988 roku zaczęły się ostrożne rozmowy między przedstawicielami rządu i opozycji. Obie strony nie bardzo sobie ufały, po obu stronach było też wiele osób niechętnych jakimkolwiek rozmowom.
Ze strony władzy do rozmów był skłonny generał Czesław Kiszczak, bliski współpracownik generała Wojciecha Jaruzelskiego, jednocześnie członek Biura Politycznego PZPR, a od października 1988 roku także minister spraw wewnętrznych. Jego warunkiem przystąpienia do rozmów było zakończenie strajków. Z kolei dla podziemnej „Solidarności” najważniejszym warunkiem było przywrócenie możliwości legalnego działania. W ich imieniu kontaktowali się z ramienia PZPR sekretarz KC Józef Czyrek, a ze strony kościelno-opozycyjnej – prezes warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej Andrzej Stelmachowski.
27 sierpnia generał Kiszczak wydał oświadczenie, że jest upoważniony do spotkania „z przedstawicielami różnorodnych środowisk społecznych i pracowniczych” w formule Okrągłego Stołu. Prymas Józef Glemp swoim przedstawicielem wyznaczył biskupa Jerzego Dąbrowskiego. W rocznicę porozumień sierpniowych doszło do pierwszych poufnych rozmów między Lechem Wałęsą a Czesławem Kiszczakiem, z udziałem biskupa Dąbrowskiego i sekretarza KC PZPR Stanisława Cioska. Lech Wałęsa zobowiązał się przed dalszymi rozmowami wygasić akcję strajkową, co mu się z dużym wysiłkiem udało.
Dalsze rozmowy przeniosły się do ośrodka MSW w Magdalence pod Warszawą. Lechowi Wałęsie towarzyszyli liczni doradcy, wśród których ważną rolę odgrywali Bronisław Geremek, Adam Michnik i Tadeusz Mazowiecki. Rozmowy nie posuwały się jednak szybko, ponieważ władze zaczęły zwalniać robotników, którzy wcześniej strajkowali.
19 września zmienił się rząd. Z funkcji premiera ustąpił Zbigniew Messner. Zastąpił go Mieczysław Rakowski, który otrzymał beznadziejne zadanie ratowania polskiej gospodarki. Po miesiącu urzędowania Rada Ministrów podjęła decyzję o postawieniu w stan likwidacji Stoczni Gdańskiej, co uzasadniano kwestiami ekonomicznymi. Strona solidarnościowa była jednak przekonana, że chodziło o próbę zerwania porozumienia.
Dalsze rozmowy w sprawie dalszych negocjacji toczyły się w listopadzie, nie przyniosły one jednak żadnych rezultatów.
Ważnym punktem niezwiązanym bezpośrednio w prowadzonymi rozmowami była debata telewizyjna Lecha Wałęsy z przewodniczącym rządowego OPZZ i jednocześnie członkiem Biura Politycznego PZPR Alfredem Miodowiczem. Debata odbyła się 30 listopada. Wbrew nadziejom Miodowicza w opinii publicznej wygrał ją zdecydowanie Lech Wałęsa.
19 grudnia 119 osób zaproszonych na spotkanie przez Wałęsę powołało do życia Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność”. Wyłoniono z niego także 15 tematycznych komisji, zajmujących się najważniejszymi dziedzinami życia.
ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU
Podczas gdy opozycja przygotowywała się do rozmów od połowy grudnia, po stronie partyjno-rządowej decyzje o podjęciu rozmów, co wiązało się z praktyczną legalizacją „Solidarności”, podjęło dopiero odbywające się 16 stycznia 1989 roku X Plenum PZPR.
Podjęte decyzje umożliwiły kolejną rundę rozmów w Magdalence. Ze strony solidarnościowej wzięli w niej udział obok Wałęsy, Geremka i Mazowieckiego także Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk i Lech Kaczyński. Episkopat reprezentowali biskup Tadeusz Gocłowski z Gdańska i ksiądz Alojzy Orszulik.
Obrady, a raczej negocjacje Okrągłego Stołu, rozpoczęły się 6 lutego. Otwarcie rozmów w Pałacu Namiestnikowskim było transmitowane przez telewizję. Następnie powołano komitety robocze, które zajęły się trzema głównymi tematami: pluralizmem związkowym (czyli zakończeniem kontroli PZPR nad związkami zawodowymi), gospodarką i polityką społeczną oraz reformami politycznymi. Gdy trwały rozmowy, w Polsce strajkowało nadal co najmniej kilkadziesiąt zakładów pracy. Ale nikt już nie zrywał rozmów z tego powodu.
5 kwietnia podpisano porozumienie, zamykające rozmowy Okrągłego Stołu. Zgodnie z nim władze zobowiązały się do legalizacji NSZZ „Solidarność” i NSZZ Rolników Indywidualnyc „Solidarność”, co nastąpiło 17 i 20 kwietnia.
Ważniejsze były zmiany ustrojowe. Stworzono urząd Prezydenta PRL, szykowany specjalnie dla Wojciecha Jaruzelskiego. Powołano do życia drugą izbę parlamentu – stuosobowy senat, do którego wybory miały być w pełni demokratyczne. Porozumienie zawarte w sprawie wyborów parlamentarnych było jednorazowe. Strona partyjna zagwarantowała sobie w najbliższych wyborach 65 procent pewnych głosów. Dopiero kolejne wybory miały być przeprowadzone według zasad całkowicie demokratycznych.
Wynegocjowane zmiany bez oporów wprowadził Sejm PRL, przegłosowując zmiany w konstytucji PRL. Reaktywowano tygodnik „Solidarność”, którego redaktorem naczelnym został ponownie Tadeusz Mazowiecki. Komitetowi Obywatelskiemu przyznano także prawo do wydawania dziennika. 8 maja 1989 roku wyszedł pierwszy numer „Gazety Wyborczej”.
Jej redaktorem naczelnym został Adam Michnik. Tytuł wskazywał, w jakim celu gazeta zaczęła się ukazywać. Chociaż nadal funkcjonowała cenzura – zniesiona dopiero przez nowy parlament w 1990 roku – oraz obowiązywały przydziały papieru, które decydowały o nakładzie gazety, opozycja zyskała legalny kanał głoszenia swoich poglądów i pomysłów.
WYBORY 4 CZERWCA 1989 ROKU
Kampania wyborcza, po raz pierwszy od 1946 roku, była niezwykle zacięta. Tym bardziej że bardzo aktywni okazali się w niej przeciwnicy porozumienia Okrągłego Stołu z „Solidarności Walczącej” i innych radykalnych grup, którzy pod hasłami antykomunistycznymi i antysowieckimi wywołali kilkudniowe zamieszki we Wrocławiu i Krakowie.
Wybory odbyły się 4 czerwca 1989 roku. Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie zdobył niemal wszystko, co było możliwe – 35 procent mandatów do sejmu i 99 na sto mandatów senatorskich. Klęska PZPR i jej sojuszników była tak wielka, że opozycja poważnie obawiała się, że nie uznają oni wyników. Na szczęście nic takiego się nie stało i zaczął się demontaż ustroju realnego socjalizmu w Polsce. Tego samego dnia władze Chińskiej Republiki Ludowej za pomocą czołgów i broni maszynowej zakończyły pokojowy protest studentów żądających demokratycznych zmian w Pekinie.
************************************************************************************
Źródło:
Powrót Sentymentalnej Panny S., słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski za Janem Krzysztofem Kelusem:
https://www.youtube.com/watch?v=TuE5j3mkHZY
POWRÓT SENTYMENTALNEJ PANNY S.
Gdy powróciła znów na scenę, z początku nie chciał nikt w to wierzyć,
Widownia była przecież pusta, nie licząc stróży i żołnierzy,
Ale rozniosło się po mieście, że znowu jest, że zagra ponoć,
Więc się zaczęli schodzić gapie, choć bilet mógł kosztować słono.
Przyszliśmy my – jej wielbiciele, już przerzedzeni, postarzali
I po raz pierwszy znów po latach niektórzy z nas się spotykali;
A ona była trochę inna, choć przecież kostium był ten sam
I takim wzrokiem – jak my jej – zaczęła się przyglądać nam.
Dopiero kiedy się ruszyli ci z biletami darmowymi,
Żeby znów ściągnąć ją ze sceny i żeby poszła razem z nimi –
Poderwaliśmy się w obronie, choć nie mówiła ani słowa
I zażądaliśmy spektaklu, i grać zaczęła go od nowa.
Nie było w nim już tej radości i zaszły w nim widoczne zmiany –
Pojęliśmy, że nowy dramat dopiero będzie napisany,
Ale i tak się stało jasne, jak jej nam bardzo było brak,
Gdy ją zagłuszać jęli wrzaskiem ci, którym było to nie w smak.
Niespodziewanie nam pomogli jej nowi wielbiciele młodzi
Wielbiący ją jak starą gwiazdę, co zamiast spadać – nagle wschodzi.
I na ramionach ją ponieśli z tą siłą, której nam nie stało,
A ona miała twarz poważną, w której coś jakby odmłodniało.
Wróciły pieśni – lecz bez złudzeń i tylko trochę chyba żal nam,
Że panna S., choć znowu z nami, już nie jest tak sentymentalna.
A może lepiej to i dla niej, i dla tych, których z sobą ma –
Sentymentalnie stwierdza z dala
Pokorny sługa jej – J.K.
26.8.1988